Wiedza i Życie 2/2024
W drugim numerze 2024 r. skupiamy się na technologiach: podsłuchujących rozmowy asystentach głosowych i na sztucznej inteligencji – żeby była bezpieczniejsza, musi umieć zapominać. Ustalamy, czy któreś z naszych narządów można bezkarnie wyciąć. Z okazji walentynek mamy artykuł o miejscach, których powstanie zainspirowane było miłością. Piszemy też o tym, co najbardziej wpływa na pogodę na świecie, o metamateriałach, nieuchwytnym takahe, porozumiewaniu się pająków, a także o tym, po co osiągać temperaturę zbliżoną do zera absolutnego.
Asystenci głosowi to technologia, która zmieniła sposób korzystania z urządzeń elektronicznych. Wyszkolenie takiego asystenta wymaga jednak zgromadzenia plików dźwiękowych, więc to, co mówimy w domu, jest odsłuchiwane przez pracowników korporacji, pragnących sprawdzić, jak dobrze ich oprogramowanie rozpoznaje mowę. Co powinniśmy zatem zrobić, żeby ochronić prywatność? Zbieranie danych i szkolenie sztucznej inteligencji musi obejmować także zapominanie (artykuł „Pytanie o zapominanie”), bo usuwanie pojedynczych szczegółów ze zbiorów danych jest bardzo trudne i nieopłacalne. Maszyny, które nie potrafią się oduczać, są podatniejsze na naruszenie bezpieczeństwa i prywatności. A modele sztucznej inteligencji po „oczyszczeniu” z określonych danych radzą sobie lepiej z praktycznymi problemami niż te, które pozostały niezmienione.
Niestety nastały takie czasy, że wszędzie trzeba się strzec. Musimy się zastanawiać, czy otrzymane maile bądź esemesy nie pochodzą od oszustów i czy nasz sprzęt nie stanie się zombie, bo nawet toaletę da się teraz zhakować. Chodzi oczywiście o taką inteligentną, która zbiera informacje o stanie zdrowia – od rytmu serca po konsystencję stolca i obecność białek w moczu. Pewien model ma nawet aparat fotograficzny wykonujący użytkownikowi zdjęcie od dołu w celu jego identyfikacji.
Jak zwykle załączamy też garść nowinek naukowych, w tym z techniki, puzeland dla rozrywki, recenzje książek wartych przeczytania, opis łatwych do wykonania eksperymentów naukowych, felieton prof. Andrzeja Kajetana Wróblewskiego o naukowcach w anegdocie i zabawną oraz pouczającą żonglerkę słowną prof. Jerzego Bralczyka.