Wielka Wojna 1914-1918
Od ponad stu lat historycy zachodzą w głowę, co przeważyło szalę – i wojna, nazwana potem wielką lub pierwszą światową, wybuchła. Bo z jednej strony przeczuwano ją, wisiała w powietrzu, ale z drugiej –wiele konfliktów na przełomie wieków XIX i XX nie zamieniło się w rzeź globalną.
Kolejna rocznica tego wydarzenia jest okazją do jego uważnego przestudiowania. Proponujemy zatem Państwu nowe wydanie (przejrzane i uzupełnione) Pomocnika Historycznego, który powstał w 2014 r.na okoliczność stulecia wybuchu Wielkiej Wojny.
Pisał uczestnik i świadek wojny: „Cała okolica, dokąd tylko sięgał wzrok, była całkowicie przeorana ciężkimi granatami. (...) Wśród żywych obrońców leżeli martwi. (...) Ogień huraganowy kosił jedną po drugiej kompanie stłoczone i trwające na stanowisku, następnie masy ziemi wyrzucane w powietrze zasypywały zwłoki, a oddziały luzujące przybywały na miejsce, gdzie byli polegli”.
Od ponad stu lat historycy zachodzą w głowę, co przeważyło szalę – i wojna, nazwana potem wielką lub pierwszą światową, wybuchła. Bo z jednej strony przeczuwano ją, wisiała w powietrzu, ale z drugiej –wiele konfliktów na przełomie wieków XIX i XX nie zamieniło się w rzeź globalną. A tu – ledwie zamach terrorystyczny uruchomił lawinę zdarzeń dyplomatycznych i militarnych. I w tym sensie ten konflikt sprzed 110 lat, przez dekady pozostający w cieniu drugiej wojny, może być odczytywany jak najbardziej współcześnie. Wówczas też wierzono w polityczny porządek panujący na kontynencie (tzw. koncert mocarstw); uskrzydlał ludzi cywilizacyjny dorobek dziewiętnastego stulecia– nazwanego wiekiem postępu; trwała w najlepsze belle époque. I oto peryferyjna – zdawałoby się– waśń uruchomiła demony. Wszelką myśl zaprzęgnięto w służbę nacjonalizmów, postęp techniczny przerodził się w pierwszy kontynentalny wyścig zbrojeń, ludzie z zapałem rzucili się wyrzynać innych ludzi, Europa popełniła harakiri, wciągając w to świat zarówno kolonialny, jak i wolny. Nawet jeśli wojny się spodziewano, a nawet witano ją z entuzjazmem, to przecież nie takiej wojny! W ostatecznym rozrachunku uruchomiła ona inne demony, prowadzące do wybuchu kolejnej światowej. Mówi się nawet o drugiej wojnie trzydziestoletniej, gdzie dwudziestolecie międzywojenne jest ledwie rozejmem. W tym sensie pierwszy konflikt globalny (nazwany przez Tomasza Manna prakatastrofą Europy) położył się czarnym cieniem na całym XX w.
Kolejna rocznica tego wydarzenia jest okazją do jego uważnego przestudiowania. Proponujemy zatem Państwu nowe wydanie (przejrzane i uzupełnione) Pomocnika Historycznego, który powstał w 2014 r.na okoliczność stulecia wybuchu Wielkiej Wojny.
Zapraszamy do lektury