Wszyscy wiemy, że Polak i Węgier to „dwa bratanki, i do szabli i do szklanki”. Ale czy sąsiedzi? Od chwili narodzin i ukształtowania się na przełomie X/XI w. obu państw, polskiego i węgierskiego, aż do drugiej połowy XVIII w. miały one wspólną, praktycznie stałą granicę. Potem Rzeczpospolita zniknęła z mapy, a gdy się odrodziła w XX w., między Polską a Węgrami w ich nowych kształtach terytorialnych pojawiła się Słowacja (w składzie Czechosłowacji, obecnie jako odrębne państwo).
Wszyscy wiemy, że Polak i Węgier to „dwa bratanki, i do szabli i do szklanki”. Ale czy sąsiedzi? Od chwili narodzin i ukształtowania się na przełomie X/XI w. obu państw, polskiego i węgierskiego, aż do drugiej połowy XVIII w. miały one wspólną, praktycznie stałą granicę. Potem Rzeczpospolita zniknęła z mapy, a gdy się odrodziła w XX w., między Polską a Węgrami w ich nowych kształtach terytorialnych pojawiła się Słowacja (w składzie Czechosłowacji, obecnie jako odrębne państwo). Zatem jednak sąsiedztwo, i to bardzo stare. Ale czy wspólnota losu i pokrewieństwo dusz – sugerowane przez porzekadło? Zwolennicy tezy o odwiecznej przyjaźni Polaków i Madziarów ułożą długą listę przykładów silnych związków, także dynastycznych. Ale zarazem można ułożyć równie długą listę przykładów na sąsiedztwo złe lub wręcz wrogie. Nie zmienia to faktu, że ostatecznie można mówić o historycznie silnych związkach polsko-węgierskich nacechowanych szorstką przyjaźnią. Przyjrzymy się, jak sąsiedztwo Polaków i Węgrów wyglądało przez stulecia. Zapraszamy do lektury.
Więcej informacji
Więcej informacji
Data wydania
13 gru 2023
Rok wydania
2023
Liczba stron
116
Format
215 x 285 mm
Okładka
miękka
Oprawa
klejona
Wydawca
Polityka Sp. z o.o. SKA
Opinie
Jak to jest z relacjami polsko-węgierskimi?
Truizmem na łamach Histmaga będzie przypominanie o tym, że po raz kolejny otrzymujemy wartościowy „Pomocnik Historyczny”. Tak jest oczywiście i tym razem. Na postawione w leadzie pytanie odpowiada już Paul Lendvai. I zwraca uwagę na to, że ostatnie działania Victora Orbána mają się nijak do tradycji węgierskich (mowa tu oczywiście o specyficznym zwrocie w stronę Rosji). Zaznacza, że od XIX wieku stosunek Węgier do Moskwy był co najmniej pozbawiony zaufania. Historia przemocy rosyjskiej/sowieckiej wobec Węgrów naznaczona jest z jednej strony krwawym stłumieniem powstania przez wojska carskie w 1849 roku, a z drugiej – powtórką przeszło sto lat później, bo brutalną interwencją w Budapeszcie w 1956 roku. W każdym z tych wystąpień Polacy stawali u boku Węgrów, ale również Węgrzy nie pozostawali dłużni i ofiarnie wspierali polskie dążenia niepodległościowe. Oba narody połączyły wspólne doświadczenia, wspólni bohaterowie, których pomniki symbolizują prawdziwą przyjaźń – rzecz niezwykle rzadką między narodami. Można więc zgodzić się z opinią Lendvaiego, że obecna postawa węgierskich władz nie może tej przyjaźni zniweczyć.