Polityka 30/2025

Losy Grzegorza Brauna i sylwetka Roberta Bąkiewicza, reportaż z polsko-litewskiej granicy; tortury rekonstrukcji; „niemożliw” – czyli żałoba w kabarecie; nadopiekuńczy ojcowie. To wszystko i więcej w najnowszej „Polityce”. Dobrej lektury, mniej dusznej atmosfery i wielu okazji do świętowania. 

13,90 zł

Na polskich ulicach zrobiło się duszno. Tę atmosferę lipcowych dni wyznaczała jednak nie temperatura powietrza, tylko haseł: na manifestacjach skrajnej prawicy, na miejskich seansach nienawiści wobec imigrantów, a wreszcie na ksenofobicznych ulotkach przygotowanych z użyciem sztucznej inteligencji. No bo skoro przykładów „złych imigrantów” wokół za mało, trzeba ich było wygenerować. Opowiadamy o tej rosnącej brunatnej fali w kilku odsłonach. Po pierwsze, w tekście o losach Grzegorza Brauna i jego zwyżkującej w sondażach Konfederacji Korony Polskiej. Bo to Korona zawirusowała nasz system polityczny i przesunęła prawicowe narracje do bandy. Po drugie, sylwetką Roberta Bąkiewicza, który – zanim stał się rozgrywającym polskich nacjonalistów – grał krótko w tej samej drużynie co Robert Lewandowski. Po trzecie wreszcie, reportażem o wznowionych kontrolach na polsko-litewskiej granicy.

Poza tym w najnowszym wydaniu „Polityki” długie menu kolejnych tematów:

Polska bieda-kuchnia podbija świat. Podążając za niespodziewaną sławą przepisu na makaron z truskawkami, ulubione danie Igi Świątek, a ostatnio najmodniejszą potrawę światowych mediów, wracamy do czasów dawnej polskiej bieda-kuchni. Globalna kultura kulinarna ma tu przed sobą więcej pomysłów do odkrycia: od zupy owocowej po szampana z serwatki. Joanna Podgórska pisze, skąd naprawdę wziął się ulubiony smak naszej tenisowej mistrzyni i dlaczego kuchnia PRL oparta była na erzacach.

Nasi i oni. „Nie spodziewaliśmy się takiej nagonki” – mówią twórcy wystawy „Nasi chłopcy” w Muzeum Miasta Gdańska. A Martyna Bunda opisuje emocje, jakie wywołała ta ekspozycja z m.in. fotografiami Kaszubów w niemieckich mundurach. I studzi je prawdą historyczną, bardziej złożoną niż proste hasła z transparentów. Bo to muzealna odpowiedź na wspomnienia Pomorzan, którzy po jednej z poprzednich wystaw sami znosili do tej placówki osobiste pamiątki.

Tortury rekonstrukcji. O powstającym w bólach nowym kształcie polskiego rządu opowiada Joanna Solska, przywołując powody obecnych rozmów – przynajmniej te związane z obszarem gospodarki. Nasza autorka kreśli możliwe scenariusze i radzi „powściągnąć optymizm”.

Jak mierzyć szczęście? Kiedy jesteśmy szczęśliwi? Prof. Łukasz Kaczmarek, psycholog z UAM i specjalista od mierzenia szczęścia, ma na to wymijającą odpowiedź: „kiedy uważamy, że jesteśmy szczęśliwi”. Tak naprawdę jednak kryterium definicyjnym szczęścia bywa fakt, że nie koncentrujemy się zbytnio na sobie, nie zastanawiamy się nad tym, jak nam jest, bo np. jesteśmy pochłonięci czymś bez reszty. Lepiej więc coś robić, niż nie robić nic, ale po coś więcej odsyłam do naszej rozmowy z prof. Kaczmarkiem.

Narodowy dla gości ze Wschodu. Warszawski stadion, który jeszcze niedawno po raz pierwszy wypełniały największe polskie gwiazdy: Dawid Podsiadło i Sanah, teraz będzie areną wyprzedanego od dawna koncertu białoruskiego rapera Maksa Korża. Ten przypadek pokazuje, jak mocno i szybko rynki muzyczne naszych wschodnich sąsiadów stapiają się z polskim. Gdzie jeszcze widać oznaki tego zjawiska? – o tym w nowym wydaniu „Polityki” pisze Krzysztof Nowak.

Żałoba w kabarecie. „Niemożliw” – komentowali fani śmierć wybitnej postaci polskiego kabaretu Joanny Kołaczkowskiej. W jej stylu, bez „e” na końcu. Dla samej artystki, jak dowodzi we wspomnieniu na naszych łamach Aleksandra Żelazińska, wszystko było „możliw”. Przez lata była jasnym punktem sceny kabaretowej bazującej na inteligentnym humorze, błyszczała na scenie, w radiu, w mediach społecznościowych: „Długo rozśmieszała Polskę, a teraz ją potężnie zasmuciła”.

Ponadto w najnowszej „Polityce”: śledzimy wędrówki słów i nowe pomysły na spacery, opowiadamy o nadopiekuńczych ojcach, wpływie wielkich korporacji na nasze życie i przestrzegamy przed skokami na główkę. W wakacyjnych tekstach prowadzimy czytelniczki i czytelników na wakacje na Tasos i zwiedzanie Paryża wzdłuż Sekwany. A na koniec wznosimy toast bąbelkami prosto z Wimbledonu. Oczywiście tylko symbolicznie, w felietonie Wojciecha Bońkowskiego. Bo nie jest to bynajmniej szampan z serwatki.

Dobrej lektury, mniej dusznej atmosfery i jak najwięcej okazji do świętowania.

Bartek Chaciński
Zastępca redaktora naczelnego „Polityki”

Więcej informacji

Więcej informacji
Data wydania 23 lip 2025
Rok wydania 2025
Liczba stron 100
Format 205 x 268 mm
Okładka miękka
Oprawa szyta
Wydawca Polityka Sp. z o.o. SKA

Opinie

Napisz własną recenzję
Podziel się opinią i oceń publikacjęPolityka 30/2025