100 najbiedniejszych Polaków
To są takie reportaże, że proszę siadać! Tu się skrzy od towarzyskiej zgrywy i pulsuje rechotem niższych sfer. Ale też snuje się ze smutkiem jak pijany facet w fufajce. Bo to jest książka o życiu poza strzeżonym apartamentowcem.
Wydanie papierowe
39,00 zł
Wiele reportaży Wojtka Markiewicza weszło już do historii polskiego dziennikarstwa. Fenomen Wojtkowego pisarstwa polega na niebywałym słuchu językowym i wyczuciu formy. Jego teksty, nie przestając być reportażami, są często literackimi perełkami. Markiewicz jako polonista był specjalistą od Gombrowicza – można się bawić znajdując w jego dziennikarskich materiałach nawiązania do Gombrowiczowskiego stylu - groteski, ironii i złośliwych dialogów z polskością. Jeśli – młodzi Czytelnicy – chcecie wiedzieć na czym polega legenda i siła polskiej szkoły reportażu czytajcie Markiewicza. To już jeden z niewielu , co tak piórem wodzi. To są takie reportaże, że proszę siadać! Tu się skrzy od towarzyskiej zgrywy i pulsuje rechotem niższych sfer. Ale też snuje się ze smutkiem jak pijany facet w fufajce. Bo to jest książka o życiu poza strzeżonym apartamentowcem. Ludzie u Markiewicza marzą, by wzbić się w powietrze na własnoręcznie skleconych maszynach. Niektórym prawie się to udaje, ale większość poprzestaje na zasiłku społecznym, gorzałce, poczuciu niesprawiedliwości i siekierze, jako narzędziu poszukiwania sprawiedliwości. W książce Markiewicza ambitne plany polityczne powiatowych działaczy chwieją się z powodu zaspania palacza kotłownianego; ludzi zdolnych zmusza się do ganiania w mundurach; panie pragną panów męskich, a jednocześnie kobiecych; inne panie zawodowo rozdają grzyby przy leśnych drogach.