Dekada Gierka
Dekadę rządów Edwarda Gierka wyznaczyły robotnicze strajki w grudniu 1970 r. i w sierpniu 1980 r. Zaczynała się ona względnym liberalizmem („bigosowy socjalizm”), względnym spełnieniem marzeń Polaków o dostatku (lepsze zaopatrzenie sklepów, własne mieszkanie, mały samochodzik), a kończyła – zapaścią gospodarczą, ogołoceniem rynku, zadłużeniem państwa, bezradnością władzy, narastającą frustracją społeczeństwa i powstaniem zorganizowanej opozycji demokratycznej. Zapraszamy w podróż do źródeł legendy o peerelowskiej belle époque.
Niedługo na ekrany kin trafi film biograficzny o Edwardzie Gierku. Od kilku lat jego postać odzyskuje blask, bywa postrzegany jako komunista patriota, „ojciec narodu”, „dobry pasterz”, co to może nie wszystko mu się udaje, ale ma dobre intencje. Są ludzie, którzy z nostalgią wspominają jego epokę. A w licznych kręgach społeczeństwa odrodziło się myślenie, że socjalne transfery („władza dzieli się pieniędzmi”) usprawiedliwiają zadłużenie, upartyjnienie i nepotyzm. Tym bardziej warto jednym przypomnieć, a innym opowiedzieć, jak się sprawy miały w dekadzie Gierka. Ramy tej epoki wyznaczyły robotnicze strajki w grudniu 1970 r. i w sierpniu 1980 r. Zaczynała się ona względnym liberalizmem („bigosowy socjalizm”), względnym spełnieniem marzeń Polaków o dostatku (lepsze zaopatrzenie sklepów, własne mieszkanie, mały samochodzik), a kończyła – zapaścią gospodarczą, ogołoceniem rynku, zadłużeniem państwa, bezradnością władzy, narastającą frustracją społeczeństwa i powstaniem zorganizowanej opozycji demokratycznej. Zapraszamy w podróż do źródeł legendy o peerelowskiej belle époque.